"Ten dzień nadejdzie". Miedwiediew pisze o "granicach Polski"

Dodano:
Dmitrij Miedwiediew, były prezydent i były premier Rosji Źródło: PAP/EPA / SPUTNIK POOL
Ważne jest, aby zagrożenia przenieść jak najdalej do Federacji Rosyjskiej, nawet do granicy Polski – tłumaczy były prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew.

Nowa faza wojny na Ukrainie trwa już rok. 24 lutego 2022 roku wojska rosyjskie wtargnęły na terytorium Ukrainy, rozpoczynając inwazję, która miała zająć Moskwie kilka dni.

Miedwiediew: Zniszczyć neonazizm i odsunąć zagrożenie od Rosji

W pierwszą rocznicę rozpoczęcia konfliktu głos zabrał były prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew, który w swoim wpisie w mediach społecznościowych przypomina propagandowe cele "specjalnej operacji wojskowej" (jak Moskwa nazywa napaść na Ukrainę).

Mija rok "odkąd nasi żołnierze przywracają porządek, pokój i sprawiedliwość na naszej ziemi, chronią nasz lud i niszczą korzenie neonazizmu" – stwierdził polityk.

"Zwycięstwo zostanie osiągnięte. Wszyscy chcemy, aby stało się to jak najszybciej. I ten dzień nadejdzie" – dodaje Miedwiediew we wpisie.

Następnie były prezydent podkreśla: "Dla Rosji ważne jest, aby zniszczyć neonazizm i odsunąć zagrożenia jak najdalej od naszego kraju, nawet jeśli są to granice Polski".

Negocjacje na linii Moskwa-Kijów?

Analizując jak potoczy się dalej konflikt i czy dojdzie do negocjacji między Rosją a Ukrainą, Miedwiediew podkreśla, że rozmowy będą bardzo trudne.

Jak tłumaczy bowiem polityk, "formalni uczestnicy rozmów ze strony wroga (Ukrainy - red.), to jedno, ale faktyczni przywódcy są zupełnie inni".

"Decyzji po stronie reżimu nie podejmie jakiś Zełenski (prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski - red.), jeśli jeszcze żyje, ani jego klika" – dodaje były prezydent, powielając jedną z tez rosyjskiej propagandy, że ukraiński przywódca zginął.

"Decyzję podejmą ci, w których rękach leży dostawa broni dla Kijowa i przeznaczanie pieniędzy na utrzymanie resztek ukraińskiej gospodarki" – podkreśla dalej Miedwiediew.

Były prezydent stwierdził również, że ewentualne porozumienie nie będzie odnosiło się do fundamentalnych kwestii, jak przebieg granic czy projekt bezpieczeństwa w Europie, ale "będzie po prostu jakieś porozumienie".

Źródło: TASS
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...